👉Wczesna dywersyfikacja – uprawianie wielu dyscyplin sportu od najmłodszych lat.
👉Późna specjalizacja – po kilku latach uprawiania kilku dyscyplin, dziecko dokonuje wyboru jednej z nich i zaczyna się w niej specjalizować.
Jak to możliwe, że późniejsze wyspecjalizowanie się w konkretnej dyscyplinie, może korzystnie wpłynąć na dalszy sportowy rozwój ?
Powodów jest co najmniej kilka:
– Ochrona przed wypaleniem
– Większa szansa na znalezienie swojej dyscypliny
– Wszechstronny rozwój
– Ochrona przed urazami
– Możliwość aktywnego spędzania wolnego czasu w każdym miejscu, w każdych warunkach.
– Zwiększenie kompetencji społecznych, kształtowanie postaw, wpajanie wartości niezbędnych w życiu
Ma to związek również z długofalowym rozwojem młodego sportowca, który składa się z 7 etapów:
1. AKTYWNY START (do 6 roku)
Tylko zabawa
2. FUNDAMENTY (dziewczynki 6-8, chłopcy 6-9)
Zabawa + współzawodnictwo w minimalnym stopniu
3. NAUCZ SIĘ TRENOWAĆ (dziewczynki 8-11, chłopcy 9-12)
Rozwój podstawowych umiejętności sportowych, szeroki zakres, różne dyscypliny
4. TRENUJ, ABY TRENOWAĆ (dziewczynki 11-15, chłopcy 12-16)
Okres przyspieszonej adaptacji do bodźców treningowych, budowanie cech motorycznych, koncentracja na samym procesie treningowym, nie na wynikach podczas zawodów. Podczas zawodów dla najmłodszych należy pamiętać, że to tylko zabawa. Rolą dorosłych jest dozowanie sportowych emocji i tłumaczenie, jak właściwie należy podejść do takich zawodów.
5. TRENUJ, ABY WSPÓŁZAWODNICZYĆ (15+,16+)
Specjalizacja w jednym sporcie, ale nie zapominając o wszechstronnym rozwoju wokół konkretnej dyscypliny.
6. TRENUJ, ABY WYGRYWAĆ
Sport zawodowy nastawiony na wyniki.
7. AKTYWNI DLA ŻYCIA
Etap, który może nastąpić w każdym wieku – aktywność rekreacyjna dla utrzymania zdrowia, kondycji.
Moje osobiste doświadczenia w pewnym stopniu pokrywają się z tytułem tego wpisu. Do szesnastego roku życia grałem przede wszystkim w tenisa, a rower traktowałem rekreacyjnie. Bardzo możliwe, że późna specjalizacja w kierunku kolarstwa (po 16 roku życia) przyczyniła się do tego, że wciąż się ścigam.
Fot okładkowe: Zbyszek Kowalski
Dodaj komentarz