Trzynasty sezon wyczynowego ścigania na mną. Wyczynowego znaczy się z licencją kolarską, choć nie jestem pewny, czy to dobra definicja „wyczynu”. W każdym razie minęło trzynaście lat, od kiedy zacząłem na poważniej trenować kolarstwo i ścigać się w zawodach wpisanych do kalendarza Polskiego Związku Kolarskiego.
Sezon z pewnością wyjątkowy, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich sportowców. W moim przypadku duża krzywda się nie stała – sezon został skrócony i miałem o połowę mniej zawodów niż normalnie. Znacznie ciężej w tym roku mieli sportowcy z wyższego poziomu, którzy swój kalendarz opierają przede wszystkim o imprezy zagraniczne.
Poniżej wszystkie moje występy z roku 2020, wraz z wynikami:
Puchar Mazowsza, Warszawa – Wesoła, 6.06.2020 – 2 msc. – wyniki
Puchar Mazowsza, Jabłonna, 20.06.2020 – 5 msc. – wyniki
Warsaw Cup (UCI C3) – Puchar Polski #1, Warszawa – Kazura, 5.07.2020 – 4 msc. – wyniki
Puchar Szlaku Solnego, Orawka, 26.07.2020 – 8 msc. – wyniki
Puchar Czech (UCI C1), Zadov, 8.08.2020 – 41 msc. – wyniki
Mistrzostwa Polski, Mrągowo, 16.08. 2020 – 7 msc. – wyniki
Górale na Start (UCI C3) – Puchar Polski #2, Boguszów Gorce, 30.08.2020 – 3 msc. – wyniki
Puchar Mazowsza, Warszawa-Wesoła, 5.09.2020 – 1 msc. –wyniki
Górale na Start (UCI C1) – Puchar Polski #3, Wałbrzych, 13.09.2020 – 21 msc. – wyniki
Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB, Gdynia, 20.09.2020 – 16 msc. – wyniki
Puchar Świata, Nove Mesto na Morave, 1.10.2020 – 90 msc. – wyniki
Oszczędzę sobie pisania o poszczególnych startach. Dla chętnych odsyłam do dwóch poprzednich wpisów TU i TU
Z pewnością wyścig, z którego jestem najbardziej zadowolony, to Mistrzostwa Polski XCO. Fajne uczucie, gdy impreza docelowa wychodzi zgodnie z założeniami. Dobrze pojechałem również w Wesołej na rozpoczęciu sezonu, na Kazurze (Warsaw Cup) oraz podczas Górali na Start w miejscowości Boguszów-Gorce. Do słabych startów zaliczam PM w Jabłonnie i PSS w Orawce. Reszta wyścigów poszła przyzwoicie, choć często z uczuciem lekkiego niedosytu.
Chyba jestem na takim etapie swojej „kariery”, że cieszę się z utrzymania pewnej dyspozycji, ale wciąż staram się jeździć szybciej. Widzę progres na tych dobrych wyścigach i mam ogromną satysfakcję, gdy uda mi się pojechać ponad swoją normę. Wiem jednak, że nie jestem w stanie poświęcić tyle czasu na trening, co kiedyś. Wiem, że nie jestem w stanie zadbać o regenerację tak samo, jak w poprzednich latach. Mimo wszystko robię co mogę, czerpiąc przy tym masę satysfakcji. Siłę i motywację do działania dają mi ludzie, którzy są wokół mnie. Najbliżsi, znajomi, podopieczni, kibice – wszyscy mają ogromy wpływ na to, że mi się chce. Dzięki!
Za mną drugi rok ścigania w swoich barwach. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie, które otrzymałem od niżej wymienionych firm:
Sprzęt startowy i treningowy od KTM
–
Pomiar mocy od INPEAK
Opony i mleko od CST
Akcesoria od FORCE
Bidony od FIDLOCK
Dzięki!!!
To tyle z mojego zawodniczego podsumowania. Pojawi się jeszcze podsumowanie nr.2 i będzie przedstawiało moje trenerskie spojrzenia na sezon 2020. Podzielę się z Wami kilkoma przemyśleniami.
Tymczasem trzymajcie się ciepło i bądźcie dzielni.
Pa!
fot. Okładkowe: Ola Sulikowska
Dodaj komentarz