Treningowy start na specyficznej trasie przy Wojskowej Akademii Technicznej. Mnóstwo zakrętów, dołków i niewielkich górek. Fajna zabawa, trochę jak jazda po pumptracku. Już kilka razy miałem okazję ścigać się w tym miejscu. Wbrew pozorom, wcale nie jest tak łatwo i przyjemnie. Trzeba być ciągle skoncentrowanym, nie ma gdzie odpocząć i jest walka o każdą sekundę. Na takiej rundzie bardzo ciężko uciec rywalom.
Przez większość wyścigu rywalizowałem z Pawłem Królem. Po kiepskim początku, udało mi się odjechać na drugim okrążeniu. Dość sprawnie zyskałem kilkanaście sekund przewagi. W pewnym momencie Paweł zaczął się zbliżać, co zmobilizowało mnie do jeszcze większego wysiłku. Ostatecznie wjechałem na metę jako pierwszy 🙂 TU wyniki.
Koszulka Mistrza Mazowsza jest moja! 😀 Na dodatek wygrywam klasyfikację generalną całego cyklu.
Zawsze miło się wygrywa, nawet jeśli są to tylko lokalne zawody 🙂
fot. Adam Starzyński
Dodaj komentarz